Wpisy

Baśń o królewnie z Dworcowej 5 cz.2 Przetrwanie ga-trunku
0 Komentarze
/
- Alarm! Alarm! - Krzyknął Stefan zeskakując z parapetu i począł napierdalać pałeczką w wiszący obok okna trójkąt.
- Gadaj kto idzie? Policja, czy z urzędu kto?
- To nie policjanty, gorzej! Zenka Morgali kobita i jeszcze dwie jakieś.
- Jakie dwie?
- Skąd mam wiedzieć, nie znam, z innego osiedla pewno.

Polska Mafia - resort do spraw na emigracji
Dzwoni znajoma i pyta, czy nadal robię ogrody i czy nie był bym zainteresowany fuszką na weekend, bo ona kogoś tam ma, kto potrzebuje ogrodnika na dwa – trzy dni. – Jasne! – odparłem i poprosiłem, by dała mój numer telefonu.