Rzeź, która nadchodzi
Po zamachach w Paryżu na muslimów z mojego otoczenia padł blady strach. Patrzę, jak nieudolnie sami poruszają ten, jakże dla nich niezręczny, temat. Jąkają się, pocą i motają w swych zapewnieniach: „Ja bym dla religii nigdy nie zabił, ISIS to nie muzułmanie, islam religią pokoju.”
Czują niemoc, bezradność i boją się jutra. Wiedzą doskonale, jaki zbliża się scenariusz.