[av_textblock size=” font_color=” color=”]
Wiatr
był taki wiatr
dużo starszy ode mnie
szpetny i złośliwy
żonglował chuderlawym ptactwem
rozbawiony
a gdy oknem wpadł
szarpał za włosy marzenia płosząc
śmiał się do łez
mówiąc że nie urosnę
i zawsze do pięt będę aby
i o ciebie też pytał
pytał dlaczego wyszłaś
mi bokiem
i gdzie bym się nie skrył
tam był całym swym chłodem
czekał
pełen trudnych myśli
wciąż pytał czemu nie ufam
Tekst: Deimien
[/av_textblock]
[av_comments_list]