O tym jak spotkałem wróżkę, co emigrantów ruchać chciała

A to było wtedy, gdy Jarkowi we stopie noga pierdolła. W jednej minucie mu gira napuchła i sceglała, jak gęba wikarego przyciętego na zabawie anusem. Szybka piłka – na dzisiaj włóczęgi koniec i na szpital w try miga. Zapakowali w bolida z rombem na masce i co koń z gatek wyskoczy, dwupasmówką na Edi popędzili.

O tym jak spotkałem wróżkę, co emigrantów ruchać chciała Read More

ODPRAWA DO RAJU

– Co masz?

– Dwie pary. Jopki i damy. A Ty?

– Damy i króle.

– Cholera znowu przegrałem!

– Dobra, rozlać resztę. Ostatnie rozdanie. I otwieramy bo późno.

– Dużo ich dzisiaj.

– To dopiero z trzech województw. Sporo zejść ostatnio było.

– Ja pieprzę, do jutra tu będziemy ślęczeli!

– Albo i lepiej.

– Dopijać! Chować karty, a butelki do zsypu.

Wielkie wrota otworzyły się ze zgrzytem, a na progu stanęło dwóch aniołów. Jeden z nich skinął dłonią, zapraszając mężczyznę stojącego na przodzie prawie kilometrowej kolejki.

ODPRAWA DO RAJU Read More