O wszystkich moich związkach z panem X.

Mówiąc, że upadłam dla ciebie, nie kłamałam. Nie przypadkiem też plątałam się w zawiłościach metafor. Spadanie było długie, a ja sama uderzałam o gałęzie drzew, kalecząc ciało. Powoli ginęłam w szeleście ich liści, spowalniając swój lot. Próbowałam jeszcze chwytać się przyzwoitości, jednak ona łamała się i kruszyła pod naporem mojej żądzy. Z głuchym hukiem runęłam o ziemię.

O wszystkich moich związkach z panem X. Read More

Postanowiłam umrzeć

Siedziałam przy ostatnim stoliku, w kącie, a on po prostu się przysiadł. Odsunął na bok ozdobny, biały wazon z fiołkami, by głębiej wniknąć w moje oczy, wpatrzone w kieliszek z winem. Powłóczyście podniosłam wzrok.Przede mną siedział postawny mężczyzna, brunet, o niezwykłych, błękitnych oczach. Ubrany był na czarno, a w rękach trzymał wysoki cylinder. Kiedy się poruszył, otulił mnie mocny zapach perfum z nutką piżma. Poczułam błogą senność.

Postanowiłam umrzeć Read More

Najmilsza z kochanek – Wena

Hrabia szaty swe zrzucił i do sypialni kroczy,

gdzie w łożu go oczekuje jego kwiat uroczy.

Wszedł, jak zwierz, sapie ciężko i cieknie mu ślina.

W prawej ręce róż bukiet, w lewej – butelka wina.

– Czy ty myślisz mój hrabio, że jak proste dziewki,

rzucę się w twe ramiona, po łyku nalewki?

Musisz się lepiej postarać, mój mężulku drogi,

jeśli chcesz by twa pani rozchyliła nogi.

Oddam ci się – a jakże, mój hrabio kochany,

jeśli liryk miłosny będzie mi napisany.

Najmilsza z kochanek – Wena Read More