O tym jak spotkałem wróżkę, co emigrantów ruchać chciała

A to było wtedy, gdy Jarkowi we stopie noga pierdolła. W jednej minucie mu gira napuchła i sceglała, jak gęba wikarego przyciętego na zabawie anusem. Szybka piłka – na dzisiaj włóczęgi koniec i na szpital w try miga. Zapakowali w bolida z rombem na masce i co koń z gatek wyskoczy, dwupasmówką na Edi popędzili.

O tym jak spotkałem wróżkę, co emigrantów ruchać chciała Read More