Gdy Biedronia boli dupa

Biedroń płacze w parlamencie europejskim, że go do lokalów w Polsce nie chcą wpuszczać dlatego, że jest gejem. Czy kiedykolwiek Biedronia wyprosili z jakiegoś lokalu z racji jego orientacji? Nie. Ale Ok. Żeby Biedroniowi było łatwiej. Czy jest w stanie wskazać chociaż jednego geja, który został wyjebany lub nie został wpuszczony do knajpy za swoje preferencje seksualne? Wątpię. Więc co tak Biedronia boli?

Gdy Biedronia boli dupa Read More

Kult małej Grety

Kult małej Grety rozkwita szybciej niż ona sama, a eko-lewactwo jara się lolitką mocniej niż Polański. I choć brandzlowanie przedtartacznym idolem, trwa już od dobrych miesięcy, żadna z ciętych w kacapkę eko-loszek, na co dzień z zapałem strasząca na prawo i lewo mapami i wykresami odnośnie tego, jaka część globu za sprawą topnienia lodowców, znajdzie się w odmętach oceanu, nawet na jeden dzień nie zamieniła swojego dwulitrowego diesla na rower, choćby komunikację publiczną.

Kult małej Grety Read More

Black mirror po polsku: Wsi spokojna, wsi wesoła cz.3

– No czemu głupia ryczysz? – zapytał Waldek, widząc Pauline szlochającą przy oknie.
– Bo pan Henio powiedział, że dopóki ojciec nie uporządkuje swych zwad z gminą, to żebym się trzymała od jego chłopaka z daleka.
– A to kurwie ucho! Bydlak! To ze mną w świątek gorzałę pije, a w piątek z eurołachudrami mi za plecami kolaboruje! Ja go chuja napase! – mówiąc to, sięgnął do kieszeni po telefon.

Black mirror po polsku: Wsi spokojna, wsi wesoła cz.3 Read More

Black mirror po polsku: Wsi spokojna, wsi wesoła cz.1

Waldek Baryła zatrzymał się przed drzwiami urzędu gminy i obtupał ze śniegu gumofilce w metalową kratkę. Wszedł do środka, zdejmując na progu czapkę – Ja do wójta. – powiedział z uśmiechem do idącej korytarzem sekretarki.
– Pan Baryła, proszę, pan wejdzie, wójt czeka na pana. – odpowiedziała kobieta, otwierając przed nim drzwi.

Black mirror po polsku: Wsi spokojna, wsi wesoła cz.1 Read More

Pumy na wegańskiej diecie.

Moja była – weganka, twierdziła, że po zapachu jest w stanie wskazać kto jje mięso, a kto nie. Że skóra, pot, oddech i sperma zupełnie inaczej powoni u chłopa wege, a inaczej u miesożera. Mimo, że nie wdawałem się w dalsze dyskusje w tym temacie, z racji, że babe próbować przegadać – trud daremny, to w głębi mojego małego serduszka wyczuwałem w tym ewidentne pierdolenie o Szopenie

Pumy na wegańskiej diecie. Read More

Moda na czelendż

Ostatnio Facebook obrodził w różnorakie czelendże, chyba najbardziej popularnym był „10 years challenge”. Popatrzmy.
Jest fun. Są foteczki. Zaprezentować jest okazja nowe pazurki i markowe ciuszki. Niby ładnie, światła fleszy. Lajki się zbiera jak pokemony. Lecz coś tak jakby… hmmm… Czujecie? Swąd stopionego plastiku z domieszką braku autentyczności? I to dziesięć lat, jakoś każdemu tak dziwnie służy.

Moda na czelendż Read More